Dziś pokażę Wam mój ulubiony błyszczyk. W posiadanie weszłam całkiem przypadkiem i mam go tak już od jakiegoś czasu. Lubię go za wygląd, zapach, smak i niejedną historię z nim związaną. Na dobry początek zobrazujmy temat:
Słoiczek jest dość duży, ma ok. 3,5 centymetra średnicy i tyleż wysokości. Jest też solidny, nie mam obaw, że po wrzuceniu do torby pęknie lub samoistnie się otworzy. Po otwarciu natomiast wygląda to tak:
Zapach mango i papai jest absolutnie boski. Starczy powiedzieć, że permanentnie ktoś mi go podbiera w celach inhalacyjnych ;)
Błyszczyk przyjemnie nawilża, ma delikatny owocowy posmak i - na co szczególnie zwracam uwagę - nie ma ciężkiej ani kleistej konsystencji. Koloru nie zostawia w zasadzie wcale, więc można używać w dowolnym momencie.
Jak już wspomniałam, błyszczyk znalazł się u mnie tak naprawdę przypadkiem. Tata koleżanki będąc w Anglii, kierowany nieznanymi nam pobudkami, kupił jej po jednym z każdego z dostępnych smaków błyszczyków tej firmy. No i tak to nieoczekiwanie weszłam w posiadanie jednej sztuki.
A tak to sobie teraz pisząc właśnie przypadkiem zorientowałam się, że pewne produkty tej firmy są dostępne również w Douglasach :D Co prawda w Polsce nie ma błyszczyków (już wiem co kupię przy najbliższej bytności w Niemczech...), ale są balsamy do ciała, płyny do kąpieli... Coś czuję, że muszę tam pójść i troszkę pobankrutować :D
Słoiczek jest dość duży, ma ok. 3,5 centymetra średnicy i tyleż wysokości. Jest też solidny, nie mam obaw, że po wrzuceniu do torby pęknie lub samoistnie się otworzy. Po otwarciu natomiast wygląda to tak:
Zapach mango i papai jest absolutnie boski. Starczy powiedzieć, że permanentnie ktoś mi go podbiera w celach inhalacyjnych ;)
Błyszczyk przyjemnie nawilża, ma delikatny owocowy posmak i - na co szczególnie zwracam uwagę - nie ma ciężkiej ani kleistej konsystencji. Koloru nie zostawia w zasadzie wcale, więc można używać w dowolnym momencie.
Jak już wspomniałam, błyszczyk znalazł się u mnie tak naprawdę przypadkiem. Tata koleżanki będąc w Anglii, kierowany nieznanymi nam pobudkami, kupił jej po jednym z każdego z dostępnych smaków błyszczyków tej firmy. No i tak to nieoczekiwanie weszłam w posiadanie jednej sztuki.
A tak to sobie teraz pisząc właśnie przypadkiem zorientowałam się, że pewne produkty tej firmy są dostępne również w Douglasach :D Co prawda w Polsce nie ma błyszczyków (już wiem co kupię przy najbliższej bytności w Niemczech...), ale są balsamy do ciała, płyny do kąpieli... Coś czuję, że muszę tam pójść i troszkę pobankrutować :D
Interesuje mnie ta firma, ale jeszcze nie miałam żadnych produktów. Zastanawiałam się czy są dobre i czy warto inwestować :) ale kuszą zapachami.
OdpowiedzUsuńKuszą jak nie wiem, zapachem i kolorem. Innych produktów też nie znam, natomiast błyszczyk jest bardzo bardzo fajny :)
Usuńmi koleżanka przywiozła z UK maseczkę do twarzy o zapachu mango tej samej firmy. ah te mango... mam do niego straszną słabość ;)
OdpowiedzUsuńMango jako jedzenie ani mnie grzeje, ani ziębi. Ale od zapachu kota dostaję :)
Usuńa jaka cena?:) musi nieeziemsko pachnieć!
OdpowiedzUsuńNa stronie niemieckiego Douglasa zależnie od smaku ok. 2 euro, więc całkiem przyzwoicie :)
Usuńto połączenie musi być niesamowite ! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jest, jest :) Witaj!
UsuńMmm.. muszę wypróbować . !
OdpowiedzUsuńZostałaś przez nas otagowana, skusisz się . ?
http://wekablogpf.blogspot.com/2012/05/tagowanie.html
Zapraszam ♥
Nie wiem kiedy to zrobię, ale zrobię... kiedyś ;)
UsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńI ten wygląd pokrywa się z rzeczywistością :)
UsuńSuper, też bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuńNależy mieć nadzieję, że w naszych Douglasach też się pojawią... kiedyś... może... ;)
Usuń