Wczoraj po południu wróciłam do domu i zastałam w skrzynce pocztowej aż dwie przesyłki. W porównaniu ze zwyczajową ilością poczty, którą otrzymuję (czyli zerem...) to istne szaleństwo!
Pierwszy list przyszedł do mnie od Lili:
W kopercie ozdobionej uroczym motylkiem był śliczny minizestaw do pakowania upominków:
Teraz ja też mam już gotowy list, który jutro poleci do Lili. Jest w nim niespodzianka, więc miejmy nadzieję, że przesyłka dotrze do Niej bez problemu i będzie mogła Wam powiedzieć, cóż to takiego :)
No i ostatnia przesyłka. Moje długo wyczekiwane pędzle do makijażu! I co? I oczywiście przez dosłownie pół godziny nie było nikogo w domu i skończyłam z awizem :D
Jak widać, nie jest ono z Poczty Polskiej, tylko od jakiegoś prywatnego dostarczyciela. Punkt obsługi klienta znajduje się 6 przystanków ode mnie. Jutro czeka mnie więc następująca wycieczka: najpierw biegnę na tradycyjną pocztę nadać list do Lili. Stamtąd wybieram się w nieznane, czyli szukać POKu, gdzie czekają na mnie moje piękne pędzle. A potem cały dzień spędzę z nimi (w torbie), gdyż muszę odwiedzić jeszcze kilka instytucji, ale w tak dobrym towarzystwie to będzie sama przyjemność :)
:):):):):) to teraz ja czekam!!!! Super;)
OdpowiedzUsuńNo miejmy nadzieję, że nie za długo będziesz czekała :)
UsuńSame miłe niespodzianki! :)
OdpowiedzUsuńAle miło jest takie listy dostawać, prawda? :)
Gratulacje!
p.s. bardzo ładnie sfotografowałaś te listy i fajnie wyglądają w tych ramkach
UsuńA no ba, wiadomo, że miło. No a zdjęcie bez ramki to nie zdjęcie, prawda? ;)
Usuńnom prawda, takie zdj są the best . !
UsuńFajny ten zestawik ^^ zastanawia mnie co do niej wysłałaś ?? Mam nadzieję że pochwalisz się nam pędzlami, chętnie je zobaczę. Zapraszam do siebie ;**
OdpowiedzUsuńCo do wysłanej niespodzianki, zachęcam do wizyt u Lili :D A co do pędzli - ohoho, chwalenia a chwalenia będzie :D
Usuń